Uklarhet - Uklarhet (2019)
Po raz kolejny w stolicy naszych ziem utworzył się
band pod nazwą Uklarhet,
jeśli wierzyć pewnym źródłom pierwsze kroki stawiane były już
2013 roku. Lecz niestety po zmaganiach w poszukiwaniu wokalisty to
właśnie w 2019 a dokładnie 30 sierpnia udało się wypuścić
pierwsze wypociny w postaci Epki, która ukazała się na fizycznym
nośniku.
Powyższa
materiał to zbiór pięciu utworów, które dają nam w całości
prawie 30 minut muzyki to naprawdę sporo jak na przysłowiową epke.
Panowie szybują na granicach melodyjnego black metalu przedzierając
się przez atmosferyczne klimaty black metalu. Pierwszy numer„Forest
of Shadows” to delikatnie
powiedziawszy „ballada” na tle pozostałych utworów. Lekkie
tempo, melancholijne riffy, spokojna perkusja z czasem rozwijająca
się mimo tego stopa gdzieś tam lekko postukuje. Kolejnym numerem
jest „Północ”,
który wita nas żywszą atmosferą i perkusją niczym z zespołu
Mgła. Słychać, że
zespół czerpie inspiracje i nie tylko ze strony bębnów ale
również, niektóre riffy klimatem przypominają dokonania załogi
pana M. Pomińmy dwa
kolejny utwory i przejdźmy do ostatniego, którym jest „A
Forest” cover brytyjskiej
kapeli The Cure.
Powiem szczerze nie spodziewałem się tego tytułu w klimatach black
metalu. W moim miewaniu wyszło bardzo dobrze pomimo tego, że na
próżno nam szukać podobieństw do oryginalnego wykonania. Jeśli
chodzi o stronę wokalną mamy tu styczność z mieszaniną polskiego
teksu jak i również angielskiego. Nigdy nie miałem z tym problemu
i kto śledzi moje dokonania wie, że doceniam polskie teksty tak tu
jest wręcz odwrotnie.. Wokal w „Północ”
czy „Zmierzch”
wypada znacznie słabiej niż w pozostałych angielskojęzycznych
utworach i nawet cholera nie jestem w stanie określić w czym tkwi
ten problem.
Tracklista:
1.Forest
of Shadows
2.Północ
3.Zmierzch
4.Yimr
5.A Forest (The Cure
cover)
Podsumowując:
Epka
sama w sobie nie jest zła, faktycznie chłopaki muszą odnaleźć
swój styl bo lekko gubiłem się klimatycznie między utworami.
Wokal musi podszlifować umiejętności, a może nawet wybrać w
jakim języku chce nagrywać. Mimo, że to wszystko gdzieś już
było słuchane i nie przynosi nam świeżości bardzo dobrze się
tego słucha i jak wcześniej wspomniałem stopa chodziła w rytm
muzyki. A ja trzymam kciuki za dalszą karierę panów!
Ocena Końcowa:6,5/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz