wtorek, 8 października 2019

 Uklarhet - Uklarhet (2019)

Po raz kolejny w stolicy naszych ziem utworzył się band pod nazwą Uklarhet, jeśli wierzyć pewnym źródłom pierwsze kroki stawiane były już 2013 roku. Lecz niestety po zmaganiach w poszukiwaniu wokalisty to właśnie w 2019 a dokładnie 30 sierpnia udało się wypuścić pierwsze wypociny w postaci Epki, która ukazała się na fizycznym nośniku.

  
Powyższa materiał to zbiór pięciu utworów, które dają nam w całości prawie 30 minut muzyki to naprawdę sporo jak na przysłowiową epke. Panowie szybują na granicach melodyjnego black metalu przedzierając się przez atmosferyczne klimaty black metalu. Pierwszy numer„Forest of Shadows” to delikatnie powiedziawszy „ballada” na tle pozostałych utworów. Lekkie tempo, melancholijne riffy, spokojna perkusja z czasem rozwijająca się mimo tego stopa gdzieś tam lekko postukuje. Kolejnym numerem jest „Północ”, który wita nas żywszą atmosferą i perkusją niczym z zespołu Mgła. Słychać, że zespół czerpie inspiracje i nie tylko ze strony bębnów ale również, niektóre riffy klimatem przypominają dokonania załogi pana M. Pomińmy dwa kolejny utwory i przejdźmy do ostatniego, którym jest „A Forest” cover brytyjskiej kapeli The Cure. Powiem szczerze nie spodziewałem się tego tytułu w klimatach black metalu. W moim miewaniu wyszło bardzo dobrze pomimo tego, że na próżno nam szukać podobieństw do oryginalnego wykonania. Jeśli chodzi o stronę wokalną mamy tu styczność z mieszaniną polskiego teksu jak i również angielskiego. Nigdy nie miałem z tym problemu i kto śledzi moje dokonania wie, że doceniam polskie teksty tak tu jest wręcz odwrotnie.. Wokal w „Północ” czy „Zmierzch” wypada znacznie słabiej niż w pozostałych angielskojęzycznych utworach i nawet cholera nie jestem w stanie określić w czym tkwi ten problem.

 

Tracklista:
1.Forest of Shadows
2.Północ
3.Zmierzch
4.Yimr
5.A Forest (The Cure cover)

Podsumowując:

Epka sama w sobie nie jest zła, faktycznie chłopaki muszą odnaleźć swój styl bo lekko gubiłem się klimatycznie między utworami. Wokal musi podszlifować umiejętności, a może nawet wybrać w jakim języku chce nagrywać. Mimo, że to wszystko gdzieś już było słuchane i nie przynosi nam świeżości bardzo dobrze się tego słucha i jak wcześniej wspomniałem stopa chodziła w rytm muzyki. A ja trzymam kciuki za dalszą karierę panów!


Ocena Końcowa:6,5/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz