niedziela, 26 stycznia 2020

Wywiad: Shadow (Black Altar, Kriegsgott, RAUS!, Odium Records)

Kolejnym moim gościem jest Dariusz Sieradzki w kręgu metalowców znany pod pseudonimem Shadow. Założyciel black metalowej hordy Black Altar, czy pomniejszych projektów Kriegsgott i RAUS! Ale to nie wszytko! Odnajduje jeszcze czas na prowadzenie wytwórni Odium Records i  wypuszczanie coraz to kolejnych plugactw w nasze dłonie. Zapraszam do lektury!

  • Czołem! Od dawna mieszkasz w Anglii? O wiele łatwiej tam żyć niż w naszej zacofanej katolickiej Polsce? Zamierzasz kiedyś wrócić do ojczyzny czy raczej odcinasz od niej kupony?
Witam. Mieszkam od ponad 5 lat w Londynie. Żyje się rzeczywiście dużo łatwiej. Nie to, żebym narzekał jak mi się żyło w Polsce, bo tez całkiem dobrze. Mam tam swoje mieszkanie, miałem duże biuro nieruchomości, pracowałem ile chciałem, ale czułem, ze to co mogłem już tam osiągnąłem i ze przestałem się rozwijać. Dlatego postawiłem wszystko na jedna kartę i wyjechałem. Okazało się to bardzo trafna decyzja i tu w parę lat osiągnąłem więcej niż przez pól życia w Polsce. Wrócę raczej dopiero na emeryturę.
  • Jak wygląda tam scena black metalowa ? Słuchają tam metalu czy to raczej garstka ludzi?
Fanów black metalu jest tam bardzo dużo, ale są to ludzie z całego świata, również bardzo liczna grupa Polaków. Typowi angielscy fani black metalu są znacznie bardziej otwarci na bardziej miękkie granie niż np. Polacy. Jest dosyć dużo angielskich zespołów, które prezentują wysoki poziom muzyczny, ale jak dla mnie nie ma tam żadnego bardzo ekstremalnego w stylu naszych Infernal War, czy choćby Black Altar. Nawet jak jest jakiś fragment z konkretnym pierdolnięciem lub klimatem, to po chwili pojawia się 3 minutowe, romantyczne pit pitu, które ciągnie się jak flaki z olejem. Jestem chyba za nerwowy na takie rzeczy.
  • Kiedy w końcu usłyszymy nowy materiał pod szyldem Black Altar ?
Nowy materiał jest już nagrany. Nie jest co prawda długi, bo to tylko 2 utwory nagrane na split z norweskim Kirkebrann, ale zawsze coś. Wydany powinien być przed wakacjami.
  • Wiemy, że na nowy pełnoprawny album niestety będziemy musieli jeszcze odczekać swoje. Jakie są ku temu powody? O wiele łatwiej jest wydać split niż pełny materiał?
Na to wygląda. Na pewno dużo łatwiej jest wydać 2, 3 utworowy split niż cały album. Różne powody się na to złożyły, brak czasu, brak odpowiedniego składu, który by mi pomógł w komponowaniu, interesujące propozycje na splity itp. Teraz znowu będę wydawał wspomniany wyżej split z Kirkebrann, a później kolejny z norweskim Vulture Lord. Teraz jednak sprawy powinny trochę przyśpieszyć, są już 2 utwory na płytę i w przyszłym roku myślę, ze prawie cala płyta może być skomponowana. Ponadto jakoś mam zakodowane, ze 3 płyta, to powinien być absolutnym opus magnum zespołu, każdy dźwięk powinien być maksymalnie przemyślany, na najwyższym poziomie i chyba podświadomie odsuwałem od siebie proces komponowania utworów na 3 album. Jednak nadszedł już najwyższy czas po ponad 10 latach, żeby się za to w końcu wziąć. 

  • Wydawanie w dzisiejszych czasach materiały takie jak split ma jeszcze jakikolwiek sens?
Ma taki sam sens jaki miało 10, czy 20 lat temu. Ja jestem wielkim fanem splitów. Robię je z zespołami, które znam i szanuje. Jest to również dobra okazja żeby trochę poeksperymentować, żeby nagrać coś co jest trochę odmienne od tego co się robi na co dzień, a oprócz tego wzbogaca dyskografie, która u mnie wygląda dosyć ubogo.
  • Trzymając się tematu splitów. W 2012 roku ukazał się „Emissaries of the Darkened Call - Three Nails in the Coffin of Humanity” z Thornspawn'em i greckim gigantem Varathron. Jak wspominasz waszą współprace? Utrzymujecie kontakt?
Tak, jak najbardziej utrzymujemy kontakt. Nawet się widziałem ze Stefanem z Varathron miesiąc temu, a z ludźmi z Thornspawn tez jestem w kontakcie. Będę tez wydawał nowy album kultowego norweskiego Vulture Lord w którego składzie jest lider Thornspawn oraz jego żona, a oprócz nich muzycy Carpathian Forest, Urgehal. Beastcraft i Endezzma. Współprace wspominam dobrze, ale wydanie tego splitu strasznie się przeciągało, chyba z 5 lat. Na szczęście efekt końcowy jest bardziej niż zadowalający i jest to wciąż bardzo mocne wydawnictwo.
  • Planujesz rozpocząć koncertowanie, zdradzisz coś więcej ? Gdzie odbędą się pierwsze występy? Masz już zebrany cały zespół?
Tak, w końcu po 24 latach biorę się za to na poważnie. Mam już skład, zaczynamy ćwiczyć, na razie każdy w domu, a po nowym roku zaczniemy grac w sali prób. Organizator dużego festiwalu Darkness Guides Us w Glasgow namówił mnie na występ i tam, jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, odbędzie się w listopadzie jeden z pierwszych koncertów Black Altar. Propozycji grania jest dużo, także jak już ruszymy, to będzie konkret.
  • Co się dzieje z pobocznymi projektami Kriegsgott i Raus! Wciąż są aktywne?
Nie, można powiedzieć, ze są martwe. Jeśli chodzi o Kriegsgott, to ukaże się jeszcze 7” epka nagrana wiele lat temu z 2 chyba najlepszymi utworami tego projektu oraz później kompilacja wszystkich utworów Kriegsgott na jednej płycie. Natomiast na RAUS! obydwaj nie mamy czasu. Ja skupiam się na Black Altar i wielu sprawach prywatnych, a Aro na Perunwit, Lord Wind i Graveland, wiec nie sadze żeby cokolwiek się jeszcze ukazało pod tym szyldem.
  • Jak na polskiego fana przystało, muszę zapytać, czy usłyszymy jeszcze coś z polskimi tekstami ? Wciąż wracam do utworu „Widmo Śmierci” na krążku „Death Fanaticism” genialny numer.
Dziękuje. Tak, planuje co najmniej 1 utwór po polsku na pełną płytę i pewnie przy każdym dużym wydawnictwie będzie się pojawiało coś po polsku. 

  • Jak się trzyma Odium Records? Prowadzenie wytwórni to coś w rodzaju pracy, da się z tego wyżyć czy raczej czyste hobby?
Teoretycznie można wyżyć, ale niekoniecznie w Londynie, gdzie za sam wynajem domu płace ok 10 tys zł. Po wydaniu Mephorash, który okazał się absolutnym przebojem w historii Odium, postanowiłem się skupić tylko na Black Altar i okazjonalnie wydać coś ciekawego. Wyjątek zrobiłem dla Graveland i norweskiego Vulture Lord o którym wcześniej wspomniałem. W Polsce kiedyś się i całą rodzinę utrzymywałem z wytworni, ale wspomagałem się produkcja bootlegów 😉
  • Co sądzisz o aktualnej scenie muzycznej w Polsce? Gdy Nergal bardziej szokuje swoimi wpisami na instagramie niż muzycznie, dwóch Batushek czy Gruzji, która zaczepia inne zespoły i wyśmiewa ich za tradycyjność gatunku.
Hmm, ciężkie pytanie. Na pewno dzieje się dużo ciekawego, kiedyś w Polsce grało się tylko bardzo ekstremalnie, a teraz jest sporo różnych eksperymentów, post black metalu itp. Osobiście nie jestem fanem tego nurtu, Gruzja, czy Truchło Strzygi dosyć ciekawa muzycznie, ale teksty beznadziejne albo jestem za głupi, żeby je zrozumieć. Z nowszych, bardziej eksperymentalnych rzeczy bardzo mi się spodobała Martwa Aura na splicie z Odour of Death. Generalnie na polskiej scenie dzieje się dużo i każdy znajdzie tu coś dla siebie. 

  • Będzie reedycja pierwszego dema "Na uroczysku..." ? Aktualnie jest praktycznie nie do zdobycia, a jeśli to za monstrualne ceny.
Nie będzie. To był zupełnie inny zespół, grający inna muzykę. Nie miałem wtedy pojęcia o komponowaniu, czy pracy studyjnej, kształtowałem dopiero swój styl, dlatego jest tam dużo zmian tempa, muzyka jest bardziej dark metalowa niż black, dlatego nie ma sensu go wznawiać. Ja lubię to demo ze względów sentymentalnych, ale nie rozumiem dlaczego inni je lubią hehe.
  • Dotrwałeś do końca! Dzięki za cierpliwość, przyjęcie zaproszenia i powodzenia. Ostatnie słowo należy do Ciebie, chciałbyś coś dodać ?
Dzięki za krotka pogawędkę. Czekajcie na split z Kirkebrann. Hail!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz